8 lutego 2018 roku pożegnaliśmy śp. o. Zdzisława Szymańskiego. Ceremonie pogrzebowe odbyły się Taciszowie k. Gliwic. Eucharystii przewodniczył prowincjał, o. Mirosław Szwajnoch. Ojca Zdzisława żegnało kilkudziesięciu kapłanów, bracia i siostry zakonne, najbliższa rodzina, przyjaciele oraz wierni ze wszystkich miejsc, w których posługiwał.
O. Zdzisław Szymański urodził się 24 listopada 1951 r. w Kozach na Kujawach.
W 1968r. ukończył zasadniczą szkołę rolniczą w Piotrkowie Kujawskim, a następnie w 1972r. Liceum Ogólnokształcące dla pracujących w Radziejowie.
W 1972r. wstÄ…piÅ‚ do Zgromadzenia Misjonarzy Å›w. Rodziny gdzie odbyÅ‚ Nowicjat oraz ukoÅ„czyÅ‚ dwa lata studiów filozoficznych. W 1975r. podjÄ…Å‚ decyzjÄ™ o wstÄ…pieniu do Zakonu PosÅ‚ugujÄ…cych Chorym. 20 wrzeÅ›nia 1976r. po rocznym Nowicjacie w Taciszowie zÅ‚ożyÅ‚ pierwsze Å›luby zakonne. Jako kleryk kamiliaÅ„ski kontynuowaÅ‚ formacjÄ™ zakonnÄ… w Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa SalezjaÅ„skiego w Krakowie. 22 czerwca 1979r. przyjÄ…Å‚ Å›luby wieczyste, a 21 czerwca 1980r. Å›wiÄ™cenia kapÅ‚aÅ„skie. Jako neoprezbiter w latach 1980-1981 posÅ‚ugiwaÅ‚ jako duszpasterz i katecheta w parafii Å›w. Kamila i Å›w. Jana Chrzciciela w Tarnowskich Górach. W latach 1981-1983 pracowaÅ‚ duszpastersko w parafii Å›w. Kamila w Zabrzu. W 1983r. zostaÅ‚ mianowany przeÅ‚ożonym domu zakonnego w BiaÅ‚ej gdzie pracowaÅ‚ do 1986r. Od 1986r. przez kolejne 3 kadencje peÅ‚niÅ‚ funkcje przeÅ‚ożonego domu zakonnego w Zabrzu i Dyrektora tamtejszego Domu Pomocy SpoÅ‚ecznej dla dorosÅ‚ych “Caritas”.
W latach 1995-2006 był dyrektorem DPS w Wiśniczach oraz przełożonym tamtejszej wspólnoty zakonnej. Wraz z pogarszającym się stanem jego zdrowia od 2006r. został skierowany do pomocy duszpasterskiej w parafii św. Józefa Robotnika w Taciszowie. Przez wiele lat pełnił także funkcję Ojca duchownego kamiliańkich nowicjuszy. Zmarł po ciężkiej chorobie 4 lutego 2018r. na Oddziale Chirurgii Wielospecjalistycznego Szpitala nr. 3 w Tarnowskich Górach. Do swoich ostatnich dni o. Zdzisław pozostał taki jakiego zapamiętali go formatorzy seminaryjni z Krakowa. Był pobożny, pilny, pracowity, pogodny, przywiązany do swojego zgromadzenia i przez wszystkich lubiany.